poniedziałek, 18 stycznia 2016

witrynowy zawrót głowy

Coraz częściej zaglądam na giełdę w Sandomierzu, można tam znaleźć naprawdę wspaniałe rzeczy. Ostatnio udało mi się kupić dwie witryny - jedna większa druga mała. Ta większa, cała ciemna jakoś nie przemawiała do mnie kolorem, mniejsza biała ale coś mi w niej brakowało. Odważyłam się kupić w internecie farbę kredową białą i zaszalałam - ciemną witrynę  wyczyściłam, pomalowałam dwa razy farba kredową, przetarłam na brzegach i na koniec użyłam  pasty postarzającej. Końcowy efekt podoba mi się - oceńcie sami. pozdrawiam
witryna większa podczas czyszczenia tego (tego nie lubię)hehh

pomalowana na biało farba kredową i przetarta( to już lubię)

Tu już wisi na ścianie, na razie nie mam pomysłu co w niej wyeksponować. 



I mniejsza witryna pomalowana  jak większa, jednak brakuje mi jednej deseczki, więc muszę do tej pracy zatrudnić szanownego M. 

Już niedługo fotel, ale to dla mnie wyższa szkoła jazdy. papa

2 komentarze:

  1. Witrynka po metamorfozie prezentuje się bardzo ładnie ;)
    Widzę, że pracowita z Ciebie kobitka. Brawo! Witaj w klubie!
    Życzę dużo pomysłów i sił do ich realizacji :)
    Pozdrawiam z Małego Szpicherka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo, no w końcu my to kobiety pracujące i żadnej pracy się nie boimy. Pozdrawiam będę zaglądać na Twój blog

      Usuń