piątek, 26 lutego 2016

moja kuchnia

niedawno zrobiliśmy mały lifting naszej kuchni, w której też oczywiście królowała znienawidzona przeze mnie boazeria, niestety nie zrobiłam wszystkiego do końca np. zostawiłam część płytek, na podłodze też zostały te same gdyż nie dawno były położone, piec musiał zostać mimo tego, że nie lubię go, troszkę go odnowiliśmy, zafugowaliśmy, myślę o tym by stolarz zrobił na nim taki ściągany blat dębowy, bo mało się ten piec używa, w końcu doczekałam się zmywarki i moje marzenie zlew przy oknie, nowy piekarnik itd. zdjęcia z komórki, muszę pomyśleć o dobrym aparacie.
(sorki za bałagan - w trakcie pieczenia bułeczek zdjęcia były robione)




stół dębowy i krzesła tez - meble holenderskie używane (ciężkie jak diabli)




brakuje szafki koło okapu, pan ma dorobić....






Część mebli po lewej już była , dorobiliśmy takie same przy oknie, nie widać różnicy chociaż mają już kilka lat.

 smacznego - bułeczki razowe z serkiem mascarpone i malinkami.


5 komentarzy:

  1. wspaniała duża kuchnia. gdybym budowała drugi dom to kuchnia była by większa, ze stołem i ławami. Bo w zasadzie to centrum życia rodzinnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, i tak nie jest wszystko tak jak chciałam, wiadomo fundusze, ale przynajmniej część zrobiona no i zmywarka jest.

      Usuń
  2. Kuchnia bardzo klimatyczna, ja sporo czasu spędzam właśnie w kuchni. Tutaj zaczynam i kończę dzię kawą czy herbatą. W końcu to nasze miejsce dowodzenia!
    Pozdrawiam-D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję i zapraszam, tak jak ja większość czasu spędzam w kuchni.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach!! Kuchnia kaflowa, moje marzenie :) Śliczna kuchnia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń